Komiksowy kryminał – „Batman Biały Rycerz przedstawia Harley Quinn”

Batman biały rycerz przedstawia Harley Quinn

Chyba każdy fan komiksów DC kojarzy Harley Quinn. Inni znają ją z produkcji takich jak Legion Samobójców czy Ptaki Nocy. To szalona dziewczyna Jokera. Jednego z najpopularniejszych i najgroźniejszych przestępców w Gotham. Egmont wydał komiks przedstawiający Harleen w innym świetle. Mianowicie w roli bohaterki.

Doktor Harleen Quinzel to psychiatra. Niegdyś próbowała wyleczyć swojego ukochanego z choroby. Nie do końca jej to wyszło, a po nim zostały jej tylko bliźniaki, Jackie i Bryce. Jako samotna matka może liczyć na pomoc swojego przyjaciela, Bruce’a Wayne’a, który obecnie odbywa wyrok.

Pewnego dnia dochodzi do morderstw w Gotham City. Ponieważ kiedyś kobieta stała po stronie złoczyńców, postanowiono wplątać ją w śledztwo. Jako detektyw sprawdzała się lepiej niż jako mama. Martwiło ją to.

Ofiar przybywało, więc Harleen poszukała wskazówek u „starych znajomych”. Zależało jej, by doprowadzić sprawę do końca. Z jej dwiema hienami u boku, działała po zmroku, naginając zasady.

Bardzo spodobał mi się kryminał w formie komiksu. Akcja, mimo iż rozwijała się stopniowo, nie pozwalała na nudę. Historia potrafiła trzymać w napięciu. Nie zabrakło humoru i wzruszających momentów.

Jedyne rozczarowanie to antagoniści. Nie do końca rozumiem motyw ich działania, ale cóż, to Gotham, wariatów tam nie brakuje. Jednak spodziewałam się czegoś więcej.

Na plus jest również rola Batmana. Nie gra tu głównej roli jak zawsze, jest raczej cichym pomocnikiem.

Świetnie pokazano drugą stronę Harley Quinn, powszechnie znanej jako nienormalna i wybuchowa dziewczyna Jokera. Zaprezentowano nam tutaj doktor Harleen Quinzel, samotną matkę, która darzy Batmana prawdziwą przyjaźnią. Podoba mi się sposób, w jaki pokazano, że przeszłość nie daje jej spokoju. Jak stara się pogodzić obie strony, bo w końcu każda z nich tworzy ją całą.

Historia głównej bohaterki to opowieść typu „od zera do bohatera”.

Ilustracje mnie zachwyciły. Kreska różni się od innych komiksów swoją lekkością, którą powoduje brak twardego lineartu. Dzięki temu to, co niezbędne, wychodzi na przód, a jednocześnie nie przesłania równie ważnego tła. Kolorystyka stonowana, jak to zwykle bywa w DC Comics.

Katana Collins, Sean Murphy, Matteo Scalera i Dave Stewart odwalili kawał dobrej roboty. Prawdę mówiąc, nie spodziewałam się czegoś super, więc spotkało mnie miłe zaskoczenie.

Nie jest to jednak komiks, który poleciłabym dzieciom. Niektóre żarty mogą wydać się nieodpowiednie, a autorzy nie bali się pokazania krwi i niewielkiej dawki brutalności. Tak więc publikację Batman Biały Rycerz przedstawia Harley Quinn z czystym sercem polecam zarówno wielbicielom uniwersum DC, jak i fanom postaci takich jak Harley, Batman czy nawet Joker.

Interesuję się sztuką, fantastyką i science-fiction. Lubię czytać książki i grać w gry planszowe, jak i komputerowe. Uwielbiam komiksy, zwłaszcza z uniwersum Gwiezdnych Wojen. Zajmuję się rysunkiem, malarstwem i oglądaniem błyskotek na sklepowych wystawach. Jestem uzależniona od herbaty i muzyki.
1
0
Would love your thoughts, please comment.x