Czy zamiana ról zmieni ich życie na lepsze? Recenzja spektaklu „Jak Zabłocki na mydle”

Joanna Trzepiecińska i Tomasz Dedek

Joanna Trzepiecińska i Tomasz Dedek znów razem na scenie! W spektaklu Jak Zabłocki na mydle ponownie wcielają się w małżeństwo. Jakie zabawne perypetie spotkają ich tym razem?

Małżeństwo Zabłockich pewnego dnia decyduje się zamienić rolami. Oboje są wyraźnie sfrustrowani aktualnymi obowiązkami: Maria prowadzeniem domu, a Robert zarządzaniem rodzinną firmą, którą jest (jakże by inaczej!) fabryka mydła. Po burzliwej dyskusji małżonkowie decydują się na zmianę: Maria przejmuje firmę, a Robert zostaje w domu na pełen etat. W codziennych perypetiach dołączają do nich współpracownicy, sąsiedzi, córka oraz… przyszły zięć.

Joanna Trzepiecińska i Tomasz Dedek mieli już w karierze okazję stworzyć świetny duet na szklanym ekranie. Tak jest też i w tym przypadku. Energię wzbogaconą doświadczeniem odczuwa się w każdym dialogu. Kreacje obojga aktorów są na bardzo wysokim poziomie z uwidocznionym warsztatem aktorskim i niebywałym talentem komediowym. Drugoplanową obsadę spektaklu tworzą młodsi aktorzy. Ich kreacje również są przyzwoite, jednak to główny duet spaja wszystko i sprawia, że żarty i gagi trafiają do widza. Z nieukrywaną radością oglądałam ich na scenie, mając w pamięci legendarne sceny z Alutką i Jędrulą z popularnego w latach mojego dzieciństwa serialu Rodzina Zastępcza

Humor bazuje głównie na odwróceniu stereotypowych ról płci oraz partnerów w relacjach damsko-męskich. Treść sztuki jest zatem dość prostolinijna, a zarazem lekka i prosta w odbiorze. Nie brakuje zwrotów akcji, a liczna obsada i rozbudowana scenografia stanowią dodatkowe atuty. Spektakl wyrusza w trasę po Polsce, będzie grany w wielu miastach. Warto zobaczyć!

 

Muzeolog, kulturoznawca, historyk sztuki (in spe). Najchętniej czyta literaturę faktu, a gdy nie czyta to ogląda - na ekranie, scenie czy wystawie.
0
Would love your thoughts, please comment.x