Jeszcze więcej gotowania… – Recenzja mangi „Pensjonat w zaświatach” tom V

Wydawnictwo Waneko nie zwalnia tempa. Został wydany kolejny, piąty zeszyt opowiadający historię oblubienicy Gospodarza. 

To kontynuacja historii o Aoi, która przez dług swojego dziadka trafia do zaświatów, gdzie jest zmuszona do poślubienia Demona. Kobieta nie zgadza się na to. Nie zamierza wyjść za kogoś, kogo nie zna, bez możliwości wyboru. Postanawia, że spłaci dług, pracując. 

W piątej części Aoi przymierza się do otwarcia swojej restauracji po wielu komplikacjach. Niestety, jak zakładała na początku, nie ma zbyt wielu klientów. Za to poznaje nowe oblicze księgowego Byakuyi. Tymczasem niespodziewanie los zaczyna uśmiechać się do wnuczki Tsubaki Shirō.

Z każdą kolejną częścią odkrywam coś nowego. Zaświaty to przepiękna kraina, która skrywa wiele ciekawych i mrocznych sekretów. Okolice są malownicze, wszystko opiera się na harmonii z naturą. Ten tom zawiera najwięcej scen z jedzeniem spośród wszystkich dotychczas przeze mnie przeczytanych. Za każdym razem czuję to samo! Mój apetyt jest rozbudzony. 

Bardzo ciekawy obrót za to przybrała relacja Aoi i Gospodarza. Ich wątek został poprowadzony bardzo efektownie. Więź budowana malutkimi krokami. Polubiłem narzeczonego wnuczki Tsubaki Shirō. Nie narzuca swojej miłości, lecz krok po kroku zdobywa jej serce. 

Pensjonat w zaświatach to nadal porywająca opowieść. Z każdą kolejną częścią odkrywam ten świat na nowo. Jest tak wiele do opowiedzenia, a historia poprowadzona została w sposób angażujący czytelnika.

Zeszyty: 1 | 2 | 3 | 4 | 5

Jestem miłośnikiem fantastyki oraz świata Pokemonów i uniwersum Marvela. W wolnych chwilach lubię oglądać mało znane produkcje, o których nikt nie słyszał.
0
Would love your thoughts, please comment.x